Kai
Gdy zobaczyłem, że
D.O otwiera usta.
-Nie chcesz nie
mów-nie chciałem by myślał, że tylko dlatego tu z nim siedzę.
Jak zobaczyłem jego
kolejne łzy spanikowałem.
-Zrobiłem coś, nie
tak?
Zamiast odpowiedzieć
oparł głowę na moim ramieniu. Po chwili nasze spojrzenia się
skrzyżowały i zacząłem wycierać mu policzki z łez.
-Zostańmy ta
chwilę-powiedział cicho.
Luhan
-Dlaczego mi to
robisz?
"Dlaczego?!
Ponieważ nie chce by Chan pozostał kolejny raz
zraniony..."-pomyślałem schodząc na dół po schodach.
Wiedziałem jeżeli
Chan, D.O, Kai i reszta się o tym dowiedzą znienawidzą mnie,
dlatego miałem na dzieje, że chłopak zniknie z sensownym powodem,
ale miałem też nadzieje, że ONI to zrozumieją.
ChanYeol
Stałem i patrzyłem
na parę przyjaciół tkwiącą w uścisku. Byłem na tyle oddalony
od nich by mnie nie widzieli. Spojrzałem na wiadomość od Kai'a.
Jestem
z D.O w parku.
Wziąłem głęboki
oddech i zacząłem wstukiwać tekst, który po chwili wysłałem. Po
czym odwróciłem się na pięcie i poszedłem w stronę wyjścia z
parku.
Kai
Nagle mój telefon
zaczął wibrować. Kiedy odblokowałem urządzenie i od razu
zobaczyłem wiadomość.
Od:
Channie
Dbaj
o niego...
Niech
będzie twoim szczęściem.
Ja
muszę jeszcze swoje poszukać.
"Nie
będziesz musiał daleko szukać, Channie"-pomyślałem
spoglądając na chłopaka wtulony we mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz