niedziela, 27 listopada 2016

Epilog I (HunHan)

SeHun
Patrzałem zły na chłopaka, który siedział przede mną.
-Wyjaśnisz mi po co to było?!
-No... bo...-zaczął dukać.-Nie chciałem by ChanYeol znowu cierpiał jak wtedy-wypowiadając ostatnie słowa opuścił głowę.
-Ech... Dobrze wiesz, że gdyby sobie przypomniał cierpiałby dwa razy bardziej-powiedziałem spokojniejszy.
Lu tylko kiwnął głową.
-No to teraz musisz przeprosić Baek'a-powiedziałem siadając obok niego.
-Co?-spojrzał na mnie zdziwiony.
-To co usłyszałeś.
-Pfff... Nie-powiedział zaplatając ramiona i odwracając głowę w drugą stronę.
-Ech... zrób to dla mnie.
Chłopak spojrzał zdziwiony na mnie. Co wykorzystałem i wpiłem się w jego usta.

LuHan
-Ech... zrób to dla mnie-powiedział zdeterminowany.
Spojrzałem na niego zdziwiony, a on to wykorzystał i mnie pocałował. Po chwili włożył ręce pod koszulkę. W tym momencie zadzwonił telefon.
-Nie odbieraj-powiedziałem, gdy chłopak zaczął się ode mnie odsuwać.
-Dokończymy, kiedy przeprosisz Byun'a-powiedział posyłając ten uśmiech, w którym się zakochałem.-Co chcesz?-powiedział już mniej entuzjastycznie.-Mhm... Mhmmm... Ta... zaraz będziemy-mruknął nie zadowolony odkładając telefon.
-Kto?
-Xiumin.
-Co on znowu chce?
-Nie wiem-mruknął.-Powiedział, że to coś poważnego, i że za 20 minut wszyscy zbierają się w parku obok szkoły.
-Ech... To chodźmy.
Ten uśmiechnął się w moją stronę, złożył na moich ustach motyli pocałunek. Po czym zniknął w przedpokoju z moją bluzą.
-Oż ty...-powiedziałem idąc szybkim krokiem w kierunku, w którym zniknął.
W tym samym momencie usłyszałem Jego uśmiech.
"Za co ja Go kocham?"-spytałem siebie w myślach jednocześnie przypominając sobie nasze wszystkie wspólne chwile, przez co uśmiechnąłem się delikatnie.
Oparłem się o framugę i przyglądałem chłopakowi, który gimnastykował się przy zakładaniu trampek.
-Kocham Cię.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz