wtorek, 23 sierpnia 2016

16.06.2010r. (cz.2)

Minki
Przez incydent z chemii, starałem się unikać Lei'a. Nawet mi to wychodziło, jak widziałem go na korytarzu szedłem w przeciwną stronę, w klasie siadałem z przodu. Udało mi się przekonać w-fiste by pozwolił przesiedzieć lekcje w bibliotece, i tak nie umiałem skupić się na czytaniu, bo ciągle myślałem co stało się na chemii i o mojej dziwnej reakcji. W głowie kłębiło mi się wiele pytań, ale wiecznie jedno się powtarzało:
"Co ja do niego czuje?"
Teraz siedzę na łóżku i przytulam poduszkę. Rozmyślając nad tym pytaniem. Mój bieg myśli przerwał sms:
Od: Koszykarz
Co z projektem?

Lei
Minki od chemii zachowywał się dziwnie. Unikał mnie na wszystkie sposoby. 
"Właściwie nie dziwie się mu. Też bym tak zareagował gdyby osoba, którą nienawidzę też coś takiego bym zrobił"-myślałem.-"Pabo. Jestem egoistą."
Postanowiłem napisać do niego na neutralny temat i wybadać grunt.
"Jak nie odpisze będę go jutro przepraszał, aż mi wybaczy"-pomyślałem.
Do: Słodziak
Co z tym projektem?

Spojrzałem na zegarek i zacząłem liczyć minuty. Kiedy doliczyłem do 5 przyszedł sms:
Od: Słodziak
Może w sobotę w kawiarni obok szkoły?

"Czyli jest mniej więcej dobrze, w końcu odpisał"-myślałem.
Od: Słodziak
Okey... Przepraszam, za to co zrobiłem na chemii.

Minki
Po chwili dostałem sma-a.
Od: Koszykarz
Okey... Przepraszam, za to co zrobiłem na chemii.

Wpatrywałem się tępo w ekran. Nie dowierzałem, że próbuje wszystko załatwić głupimi przeprosinami. Pod wpływem emocji wystukałem szybko odpowiedz i wysłałem. Po chwili zdałem sobie sprawę co napisałem.
-Boże... Idzie to jakoś zatrzymać?
Lei
Zdziwiłem się, bo dostałem odpowiedz, której się nie spodziewałem.
Od: Słodziak
Myślisz, że głupimi przeprosinami wszystko naprawisz. To się grubo mylisz. Musisz się bardziej postarać by zasłużyć na moje wybaczenie. A teraz dobranoc.

Jeszcze raz przeczytałem sms-a i mimo wolnie się uśmiechnąłem.
-Co się tak szczerzysz do telefonu?
-A co, siostrzyczka zazdrosna?
-O ciebie, chyba śnisz. A pro po z czego się tak cieszysz?
-I tak byś nie zrozumiała.
-Ej no, powiedz mi.
-Nie.
Po kolejnych minutach proszenia w końcu zrezygnowała i poszła spać.
"Jak by tu go przeprosić by wybaczył..."-myślałem.
-Rezygnuje i tak nic nie wymyśle! Taeyeon mi pomoże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz