wtorek, 23 sierpnia 2016

22.01.2011r.

Lei
Od trzech dni Minki zachowywał się dziwnie. A jak pytałem się o co chodzi, zbywał mnie. Tak samo było dzisiaj. Jak weszłem do sali to patrzał się w okno z nijakim wyrazem twarzy.
-Wszystko w porządku?
Spojrzał na mnie zdziwiony.
-Nie słyszałem jak wchodziłeś.
-Wszystko w porządku?-powtórzyłem pytanie.
-Tak-powiedział znowu patrząc przez okno.
Zrezygnowany podeszłem do niego, przez co zwróciłem jego uwagę.
-Mogę mieć prośbę?
Przez chwilę się zastanawiał, by niepewnie skinąć twierdząco głową.
-Uśmiechnij się.
Po chwili chłopak delikatnie się uśmiechnął.
-Szerzej.
Po chwili chłopak znowu spojrzał się na okno. 
"O nie... Mnie się nie ignoruje...".
Zacząłem go łaskotać, co za skutkowało rozniesieniem się śmiechu Minki'ego po całym oddziale. Przez co oberwało mi się od pielęgniarki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz